Czas przeprosić się z blogiem
Właściwie to znaleźć dla niego czas. Poprzednia notka jest z kwietnia - no, mój boże jedyny. Jak ten czas leci. Ale co poradzisz, nie da...
Blog ma ambicje dokumentować sukcesy i porażki raczkującej ogrodniczki.Uprawiam warzywa od 2013 r, zaczynając z poziomu "zielonym do góry". Owładnięta "szaleństwem" likwidacji trawników na rzecz grządek - chyba dobrze na tym wychodzę.