Co w ogródku piszczy ... ?
Ano piszczę ja. Piszczę z zachwytu i zadowolenia albowiem tegoroczna wiosna sprzyja pracom i produkcji rozsad.
Wszystko rośnie jak na drożdżach - zdrowe, silne .... serce się cieszy. Co człowiek do ziemi nie wrzuci to w kilka dni kiełkuje i chowa się zdrowo. Duża ilość światła sprawia, że rozsady nie "wyciągają" się jak zazwyczaj. Rozsady pomidorów są jak marzenie.
Prace ogródkowe też jakoś tak sprawnie idą.
Marchew, pietruszka, pasternak, buraki - wysiane.
Do gruntu trafiły rozsady pora, selera, cebuli, wczesnej kapusty, sałat trzech rodzai (masłowa, lodowa i rzymska). Rzodkiewka (tę eksperymentalnie zrobiłam z rozsady), rzodkiewka strączkowa oraz fasole - szparagowa i tyczna .... wszystko w ziemi.
Szczypior i zioła w konsumpcji .... kwiaty posiane, dalie oraz lilie wysadzone, część kwiatów z rozsady.
Zostały ogórki, cukinie, dynie, bakłażany i ...... pomidory. Na ten tydzień zaplanowane mam rozwiązanie rebusu z palikami dla nich, ale skoro .... odpukać .... tak dobrze wszystko idzie - to i z tym się uporam. Jeśli zwątpię to spojrzę na rozsady pomidorów, a ich krzepkość, zielony soczysty kolor, wigor ..... cudowności .... wiarę wrócą. Plany mam wielkie - 50 odmian pomidorów, większość odmiany nowe ...... będzie się działo (tylko oby nie za sprawą zarazy ziemniaczanej).
Trochę zdjęć: