top of page

EM-y, bokashi           ................................................. (notka z 2015 r.)

​

EM - efektywne mikroorganizmy.

Bokashi (po japońsku kompost)- to technologia pozyskiwania naturalnego nawozu z udziałem EM-ów.

 

W skrócie - kompostujemy odpadki domowe, uzyskując po pierwsze skoncentrowany nawóz płynny. Po drugie przetworzone (fermentacja) odpadki kuchenne stanowią doskonały kompost, gotowy do zakopania w ziemi. Nie chcę tu pisać teoretycznej rozprawy doktorskiej na temat. Zainteresowany znajdzie sporo wiadomości szczegółowych w internecie (polecam).

Chcę zaprezentować osobistą opinię i pokazać jak robię.

W uprawie warzyw stosuję EM-y 4 rok, głównie z uwagi na poprawę jakości gleby.

W mojej opinii są świetne. Efekty nawozu płynnego błyskawiczne i efektywne. Kompost z wiaderek podobnie. Natomiast poprawa gleby, proces wymagający czasu - dziś, po 4 latach stosowania, gdy doczekałam się wyników .... rewelacja!

Technologia ma jedną dość istotną słabość. Cena. To niestety nadal ekskluzywny sposób uprawy warzyw. I do tego sztywna, wręcz nie do przyjęcia polityka rynkowa dystrybutora! Jestem lojalnym klientem o długim stażu i nie mam żadnego profitu z tego tytułu. Mogę też zrobić zakupy za kilkaset złotych i nic, zero, null - nawet testera. To grubo nie w porządku. Pozycja monopolisty niestety ma takie skutki - nie muszą, więc mają gdzieś.

 

Jak doszło do tego, że zetknęłam się z bokashi?

Założyliśmy grządki warzywne, donice wyniesione. Potrzebowaliśmy ziemi, ładnych kilka ton.

Kupiliśmy - biorąc za dobrą monetę deklarację sprzedającego, że dobrej jakości - ogrodową. Dziś jestem mądrzejsza w temacie i po ocenie organoleptycznej nie kupiłabym tej ziemi, ale wtedy można nam było wcisnąć każdy kit i tak się stało. Ziemia była jałowa, pełna szkodników - nic nie chciało rosnąć ... nawet chwasty. Masakra. Nawet nie chciałam sobie wyobrażać ile metali ciężkich w tej "ziemi" siedzi. Przy okazji - bokashi neutralizuje metale ciężkie, proces wymaga kilku lat, ale jest możliwe i z każdym miesiącem stosowania bokashi cel się przybliża.

Pierwsze doświadczenie z kompostownikiem było takie, że interes zwinęliśmy szybciej niż założyliśmy. Dopiero po 3 latach uprawy warzyw, mąż zrobił kompostownik w którym powstaje kompost, a nie, że to paśnik dla robactwa. Na marginesie - przy produkcji kompostu w kompostowniku zewnętrznym też stosuję EM-y (przyspieszają proces, nic nie wania, a i dżdżownic jakby więcej).

 

W naszym przypadku, kluczowym kryterium założenia warzywnika było, jest i będzie pozyskiwanie produktów w uprawie ekologicznej, zero chemii. I co teraz zrobić? Ziemia goowniana, a z produkcją kompostu kłopot. Mąż się zawziął i czytał, czytał, czytał. Tak doszedł do bokashi. Uznaliśmy, że chcemy przetestować. Dziś mamy 10 wiaderek (wygodne, nie chce nam się kompostu upychać do worków). Po zbudowaniu kompostownika zewnętrznego, bokashi "produkuję" tylko zimą. Nadal nic mi się nie marnuje, najmniejsza obierka czy skorupka jajka, a to lubię :)

wiaderko bokashi

Do wiaderka zbierane sÄ… odpadki kuchenne. Przesypuje siÄ™ je starterem kompostowym.

starter kompostowy

Starter kompostowy to trociny zaszczepione EM-mi

Trociny bokashi z bliska. Cudownie pachnÄ…, owocowo.

pozyskiwanie płynnego nawozu

Pozyskiwanie płynnego, wysoce skoncentrowanego nawozu. Nakrętka na litr wody.

EM Refresh na bazie EM-ów. Likwiduje zapachy, odświeża powietrze. Na prawdę działa.

tak wygląda zawartość

Tak wygląda zawartość. Dobra wiadomość - zamknięte wiaderko nie wydziela zapachów :)

Są różne szkoły na temat co można dać do bokashi. Twierdzi się np. że mięso, ryby i owszem. Ja nie daję. Odnośnie mięsa, głównie dlatego że w sumie mało go jemy, a jeśli już jest posiłek z mięsem to porcje skromne i całe znikają, więc odpadków nie mam. Ale i tak jakoś mi te odpadki zwierzęce nie pasują.

Gdybym kupowała żywność przetworzoną (na szczęście nie) to z racji użytych w nich polepszaczy i konserwantów też bym się nie zdecydowała.

Można do bokashi dać pieczywo. Ja nie daję. I to nie z uwagi na to, że z domu wyniosłam nawyk nie wyrzucania chleba (suszę, oddaje kurom), ale chleb zakwasza, a bokashi i tak jest kwaśne.

Wszelkie odpadki przetworzone - zupy, gulasze warzywne etc - odcedzam i przelewam wodą aby usunąć jak najwięcej soli.

ReasumujÄ…c - do bokashi idÄ…:

obierki, skórki, resztki warzyw i owców, skorupki jajek (!), torebki herbaty, fusy kawy i herbaty, łupiny cebuli i czosnku itp. Wczesną wiosną kiedy potrzebuję płynny nawóz do podlewania, często dokładam do wiaderka pokrzywy, mlecz czy też skrzyp.

​

Proces wytwarzania.

1. zbieramy odpadki kuchenne do wiaderka, przesypujÄ…c je trocinami z EM-mi

2. po zapełnieniu wiaderka, już po dwóch dniach pojawia się płynny nawóz. Na początku jest go sporo (nawet kilka pojemników jednorazowo - a jak jeszcze są w nim reszki arbuza, ho, ho!). Płyn zazwyczaj jest mętny, pachnie jak wino owocowe. Po 2 tygodniach płyn jest klarowny. Nawóz spuszcza się co kilka dni, do czasu gdy nic już nie chce nawet nakapać. Uznaję, że od tego momentu musi upłynąć min. 2 tygodnie by uznać kompost za gotowy. Wówczas można zakopać w ogródku (rowek na głębokość szpadla. Rada: raczej nie bezpośrednio pod rośliny (jeśli rosną) lub też przełożyć zawartość do worka, przetrzymać do wiosny i wówczas zakopać w ogródku. Uważa się, że bokashi po upływie 2 tygodni od zakopania uzyskuje odczyn gleby. Ja kompost bokashi zakopuję w ogródku na początku marca (o ile pogoda pozwala, ziemia musi odtajać) - to co naprodukowałam zimą oraz jesienią wszystko co uściubiłam latem.

​

Przy zimowej produkcji bokashi, gdy płynnego nawozu jest sporo (niestety przydatność krótka, doba max dwie), nadmiar wylewam do sanitariatów, kratek ściekowych i takich tam - niech w tych miejscach przeważają mikroorganizmy pożyteczne :)

​

Uwagi.

Płynne bokashi to przede wszystkim azot. Witaminy, minerały i pożyteczne organizmy też i to w dużym stężeniu. Należy jednak pamiętać o tym azocie (stymuluje wzrost masy zielonej). I gdy po wiosennym wzmacnianiu wzrostu warzyw przychodzi czas na kwitnienie i owocowanie nawóz z bokashi lepiej odstawić (wymienić na zawierające przewagę potasu - gnojówka z żywokostu, pokrzywy). Jeśli stosowaliśmy obornik to w sumie spoko, nic extra nie trzeba.

Warzywom korzeniowym bokashi dawkujemy raz na trzy podlewania innych. Za to warzywa liściowe: sałaty, szpinak, kapusty, wszelkie naciowe czy zioła - podlewam bokashi ile wlezie :)

​

Silne, zdrowe rośliny lepiej radzą sobie ze szkodnikami i chorobami.

EM-y nie tylko działają na rośliny, ale to co najlepsze poprawiają strukturę gleby. Gleba przy uprawie warzyw to podstawa. Także bokashi to dwa w jednym - działanie doraźne i inwestycja.

​

-------------------------------------------------------------------------------------------------

Ciekawostka (edit notki 02.12.2016).

Serfując po necie natrafiłam na bokashi made in Rosja. Tamtejsi ogrodnicy wzorują się na przysłowiu rośnie jak na drożdżach i stosują w uprawie odżywkę na ich bazie. Różnią się co przepisu, ale stosują ją wszyscy. LINK

​

​

​

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czytaj więcej na temat:

​

1. Bokashi długoterminowe na wiosnę

​

2. ściółkowanie trawą zaprawioną EM-mi

​

bottom of page