Adios truskawki, kapusta welcome
Koniec czerwca. Truskawki się kończą - jeszcze z dwa razy i niestety ... adios strawberry.
Czas otworzyć sezon kapuściany. Piętnaście nasadziłam - to teraz trzeba je zjeść hehehe.
Sezon truskawkowy podsumowuję wyjątkowo dobrze - owoców było sporo, bardzo smaczne (a o dziwo mało słońca jednak), grad obił i trochę straciły na kształcie, ale w ostatecznym rozrachunku przecież to pikuś.
Zmieniłam technikę zbierania na codzienny zbiór tylu by pojeść a nic nie wyrzucić (najbardziej dojrzałe). Bardzo udana zmiana.
A za sprawą inspiracji pewnym przepisem na deser, pomaszkieciliśmy sobie i na poziomkach. Mniam, mniam ...
Roboty w ogródku sporo - zawsze sobie przecież znajdę - ale przede wszystkim korzystam ze słońca, ruchu, świeżego powietrza .... jakoś ogródek oduczył mnie siedzącej formy wypoczynku. Dbam jak umiem najlepiej by warzyw mimo wiosennych kłód pod nogi (grad) było jak najwięcej.
Fotorelacja:
1. owoce
2. pomidory
3. grządki
4. warzywa
5. no i kwiecie