top of page

Monty Don - nie tylko brytyjski ulubiony ogrodnik


Mój też - co tu dużo mówić - po prostu uwielbiam gościa. Nie tylko za to jakim jest ogrodnikiem, ale za publicystykę oraz jakim jest człowiekiem.

Gdzie go spotkać?

Na kanale Domo, w brytyjskiej produkcji "Gardeners' World" oraz w papierowym wydaniu dwumiesięcznika pod tym samym tytułem (jego publicystyka).


Dlaczego imponuje mi jako ogrodnik?

Po pierwsze - jego ogród mówi sam za siebie. Po drugie - często korzystałam z jego rad i .... działają.

Na dodatek to nie "gadająca głowa", ale weźmie i pokaże jak zrobić to czy tamto i żadne mu wstyd pokazać jak wsadzić nasiona bobu czy wyrywać chwasty (nasi "eksperci" chyba uważają, że każdy głupi to wie i nie zniżą się).


Ręce Monty'ego zawsze są uwalone ziemią!!!!! - czysta poezja.

A jak on o tej robocie potrafi opowiadać, eh. Wziąć ziemię do ręki, ulepić z niej kulkę, powąchać i mieć przy tym szczęście na pyszczorze? Tak, to wszystko uświadczysz u Monty'ego.

Gdy widzę kogoś takiego od razu czuję się lepiej z tym moim ogrodnictwem - że ze mnie nie jakiś oszołom grzebiący w ziemi, uwalony po łokcie i cmokający na kompost ... że wszystko jest ok i tak ma być.


Monty kocha ogrodnictwo i szanuje ludzi podzielających to hobby ....? .... pasję i miłość. Kocha przyrodę, rośliny, zwierzęta, pszczoły, biedronki a nawet dżdżownice. Ta autentyczna miłość wyłazi z niego na każdym kroku. Dlatego nie można być obojętnym, zwyczajnie - Monty'ego nie da się nie lubić.


Monty - publicysta?

Za jednym zamachem - uczy, inspiruje, wzrusza. To wielka sztuka na okoliczność rzodkiewki wpleść mądrość życiową, prawda? On to potrafi. Ale to wychodzi tylko ludziom autentycznym. Z całego serca polecam lekturę jego artykułu z numeru I/II Gardeners' World - o psach (tytuł "Zawsze przy mnie"). To perełka.

Numer trafił w moje ręce w okolicy Świąt Bożego Narodzenia. Rozumiecie, ten nastrój i te rzeczy, a do tego wzruszający artykuł Monty'ego. Ryczałam jak bóbr.

Koniecznie odszukajcie ten artykuł i go przeczytajcie - nawet gdy nie macie ogrodu czy psa - bo to artykuł o życiu, pasji i miłości. Dla zachęty, krótki fragment - podsumowanie artykułu:


"(...) Będę pracował w ogrodzie, dopóki będę w stanie siać czy ogławiać rośliny, i wiem, że dopóki ktoś nie zasadzi pierwiosnków na moim grobie, będzie towarzyszył mi pies."


bottom of page