top of page

Kiedy pada - dzieci siÄ™ nudzÄ…. A ogrodnik knuje


A ogrodnik siedzi i knuje. Ja też, a nawet zwłaszcza.

Knuję w sprawie zakupu nasion, planu obsady ogródka, a nawet nad tym co nowego zrobię do ogródka. Chodzi mi o tzw. ozdoby (wiem, wiem .... pojęcie względne ... krasnal ogrodowy to kicz, ale jakimś cudem potrafi między roślinami wyglądać dobrze).

Lubię kiedy ogródek ma iskrę humoru, nietypowe doniczki itp. Mam strachy na wróble (dużą Zuzię i małego Antka), budki dla ptaków, ślimaka, dżdżownicę, żabę, kurę i koguta .... płotki, wróbelki, biedronki ... itd, itp

Sporo? Nie wydaje mi się. Wiecznie mnie paluchy swędzą i albo znowu kupię coś "ślicznego" albo bicz z piasku ukręcę :)

Niezmiennie szukam inspiracji - podglądam cudze ogródki, szperam w internecie. Potem planuję co u siebie zrobię - trudne nie jest. Ale z wolą bywa różnie. Jak to powiadają starzy górale: moja jest silna, tak silna, że robi ze mną co chce.

Na sezon 2017 zaplanowałam (z podpatrzonego w Internecie):

1. może kolejną doniczkę, coś niedoniczkowego?

Paletę nawet mam :) Z cementem też sobie poradzę. Tylko skąd wziąć jakieś stare buciska słusznej numeracji??? ........ Ciekawe czy mąż zauważy?

2. albo biedronki? ..... dużo biedronek :)

3. dzwonki wietrzne? Mam jeden. Gdy powieje wiaterek klimat siÄ™ robi i jest cudnie.

A może wieżę wertykalną?

Rury mam :)

A może doniczkę człowieczka? Taką parę ogrodników do przycupnięcia w ogródku?

bottom of page